niedziela, 13 listopada 2016

[KONKURS] Wyniki- wygraj "Zaginionego"


Na samym wstępie pozwolę sobie przeprosić za powstałe opóźnienia, jednak uwierzcie mi: wycinanie bez użycia nożyczek wcale nie jest takie proste :D. Bez zbędnej paplaniny rozwiejmy wszelkie wątpliwości o zwycięzcy. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie i wzięcie udziału. Zwycięzca może być tylko jeden. W tym wypadku (udział wzięło ponad 20 osób), dotrzymuję słowa i rozlosowana zostaje również druga nagroda- niespodzianka!

Główna nagroda wędruje do..
AGNES C.

Nagroda- niespodzianka trafi do..
Zaczytana56 MamaDela

Zwycięzcom serdecznie gratuluję! 
Skontaktuję się z Wami drogą mailową w sprawie wysyłki.

poniedziałek, 7 listopada 2016

[DIMILY] "Czy wspomniałam, że za Tobą tęsknię?" Estelle Maskame


Autor: Estelle Maskame
Tytuł: "Czy wspomniałam, że za Tobą tęsknię?"
Seria: DIMILY (III tom)
Wydawnictwo: Feeria young
Ilość stron: 364

Bardzo oczekiwałam ostatniego tomu popularnej serii młodzieżowej o losach miłości wręcz zakazanej. Związku, który nie miał prawa powstać. Cóż.. Z wielką przykrością muszę stwierdzić, że bardzo się zawiodłam. Według mnie książka równie dobrze mogłaby nie powstać lub też zakończyć się po 50 stronach. Fabuła wlekła się niemiłosiernie, a summa summarum nic nowego nie wniosła. Ba! Rzekłabym nawet, że prawie nic się nie zdarzyło. A już na pewno nic, czego nie domyślilibyśmy się już po przeczytaniu choćby opisu z tyłu książki.
Może już po prostu wyrosłam z tak płytkich młodzieżówek? Możliwe. Tak, wiem. Podeszłam do tego tomu bardzo krytycznie. Aczkolwiek jest to moje subiektywne zdanie. Całym sercem trzymałam kciuki za losy naszych zakazanych kochanków. Niestety nie polubiłam się z Eden. Jej charakter kompletnie mi nie odpowiada. Sądziłam, że może w finalnym tomie zajdzie w niej jakaś zmiana. Jednak pozostała ona nadal smutną, wiecznie użalającą się nad sobą kupką rozpaczy. Tyler rzeczywiście przeszedł zmianę diametralną, lecz według mnie został również pozbawiony swoich charakterystycznych cech, które po prostu niegdyś czyniły go Tylerem. Masło maślane, ale uwierzcie mi- tak właśnie jest.

czwartek, 3 listopada 2016

[SERIAL] "Shadowhunters"- czyli "Dary anioła" w wersji telewizyjnej

Po raz pierwszy na tym blogu będzie o serialu telewizyjnym. Wszystko za sprawą zekranizowania jednej z moich ulubionych serii, czyli "Darów anioła". Pierwsza część- "Miasto kości" zawitała nawet do kin, jednak twórcy nie podjęli prób kontynuowania przygód Nocnych Łowców na wielkich ekranach. I wiecie co? Całe szczęście! Ponieważ dzięki temu postanowiono wydać serial. Moim zdaniem postacie są dużo lepiej odwzorowane na swoich pierwotnych książkowych bohaterach.
Postać Magnusa Bane'a jest po prostu mistrzowską robotą! A Dominic Sherwood w roli Jace'a.. To po prostu trzeba zobaczyć. Po premierze wersji kinowej byłam bardzo zawiedziona, kompletnie nie przemawiała do mnie ta koncepcja, wszystko było strasznie streszczone, a postacie kompletnie nie pasowały do tych wykreowanych przez Cassandre Clare.
Aktualnie w Polsce pierwszy sezon można obejrzeć na platformie Netflix- co sama gorąco polecam. Osobiście pochłonęłam go w jeden dzień, bo jak już usiadłam, to po prostu nie mogłam się oderwać sprzed telewizora. Uważam, że serial jest naprawdę warty obejrzenia, a już szczególnie polecam to wszystkim fanom Nocnych Łowców. Wbrew
wszystkim niepochlebnym opiniom, jakie można znaleźć w Internecie na temat serialu, sądzę że należy chociaż spróbować, aby mieć własne zdanie.
Oczywiście można wyciągnąć wiele mankamentów z jakimi spotkamy się podczas oglądania, np. momentami słaba gra aktorska lub efekty specjalne. Według mnie najgorsze są jednak postacie demonów- chyba jedyna rzecz jakiej nie byłam w stanie przełknąć. Jednak reasumując całość tworzy naprawdę dobry kawał roboty. Jeśli tak jak ja, kochacie świat Nocnych Łowców to z pewnością nie powinniście bać się poznać tego serialu.



Tymczasem niestety musimy uzbroić się w cierpliwość i oczekiwać na drugi sezon, który pojawić się ma dopiero w przyszłym roku..:)



piątek, 21 października 2016

[KONKURS] WYGRAJ "ZAGINIONEGO"!


Nadeszła jesień, mokro i zimno za oknem, a co za tym idzie nie ma się ochoty wystawiać choćby nosa z domu, więc chwytamy w rękę książkę i gorącą herbatę, owijając się przy tym kocem. W związku z pogodą sprzyjająca czytaniu niosę do Was dobrą nowinę, bo w rękach trzymam właśnie nowiutkie wydanie "Zaginionego" C.L.Taylor, które może trafić do jednego z Was! Wraz z wydawnictwem Burda Książki postanowiliśmy rozlosować jeden egzemplarz wśród osób biorących udział w tymże konkursie. Tak więc do dzieła moi drodzy!

Ktoś wie, co przytrafiło się Billy’emu… Gdy piętnastoletni Billy Wilkinson znika ze swego bristolskiego domu w środku nocy, winny czuje się każdy członek jego rodziny. Jednakże Wilkinsonowie tak nawykli do zatajania przed sobą różnych spraw, że prawda zaczyna wychodzić na jaw dopiero po pół roku, gdy apel o informacje w telewizji przynosi skutek odwrotny do zamierzonego.
Claire Wilkinson, matka Billy’ego, wpada w fugę dysocjacyjną: znika z domu, pomieszkuje w obcych hotelach i błąka się na nieznanych ulicach. W torebce nosi obce sobie przedmioty. Za pierwszym razem jej lekarka upatruje źródła w stresie, jednakże gdy Claire budzi się z krwią na rękach, nikt – a już najmniej sama Claire – nie potrafi wyjaśnić, co się stało.
Więź matki z dzieckiem jest nierozerwalna, co jednak gdy matka ma straszliwą tajemnicę do ukrycia?


DO WYGRANIA: "ZAGINIONY" C.L. TAYLOR
CZAS NA ZGŁOSZENIA: do 10.11.2016r
LOSOWANIE: 11.11.2016r

ZASADY:
1. Napisz w komentarzu Zgłaszam się!, podaj swój email. 
2. Zaobserwuj publicznie mojego bloga. 
3. Wrzuć poniższy baner konkursowy (koniecznie zalinkowany do tego posta!) na swojego bloga. (podaj link.) 
4. Wśród zgłoszonych osób wylosuję jedną, do której trafi książka "Zaginiony".
5. Przy większej ilości zgłoszonych osób, przewidywana druga nagroda- niespodzianka. (min. 20 osób)
6. Zgłoszenia przyjmuję do 10.11.2016r, losowanie odbędzie się 11.11.2016r. 



Gorąco zachęcam do wzięcia udziału oraz udostępniania tej wieści dalej. DO DZIEŁA :)!


EDIT:
Z przyczyn niezależnych ode mnie, wyniki zostaną ogłoszone dopiero w NIEDZIELĘ- 13.11.2016! Za utrudnienia i niedogodności przepraszam z całego serca :)

czwartek, 29 września 2016

[ZAPOWIEDŹ] "Trzy kolory wystarczą. Rysuj!"+"Milion cudownych listów"


Jesień ma to do siebie, że obfituje w wspaniałości wydawnicze. Jednak chciałabym zwrócić Waszą uwagę ku dwóm wyróżniających się na tle powieści, niezwykłym pozycjom.







"MILION CUDOWNYCH LISTÓW"

JODI

ANN 

BICKLEY










Opis:
Kiedy Jodi Ann Bickley miała pięć lat, zmarła jej ukochana babcia. Mama poradziła jej, by napisać do babci list, i zapewniła, że listonosz dostarczy go do nieba. Jodi zapamiętała, jak napisanie listu pocieszyło nie tylko ją, ale i mamę. To doświadczenie sprawiło, że jako nastolatka Jodi zaczęła pisać pełne optymizmu liściki i notki, którymi podnosiła na duchu nieznajomych.
Latem 2011 roku Jodi wiodła szczęśliwe życie. Udało się jej pokonać różne trudności, angażowała się w działalność artystyczną i z nadzieją patrzyła w przyszłość. To właśnie wtedy zachorowała na zapalenie opon mózgowych i doznała mini udaru. Na długie tygodnie trafiła do szpitala.
Tam, przykuta do łóżka i załamana, Jodi doszła do wniosku, że albo się podda, albo wykorzysta ten czas, by zdziałać coś dobrego. Założyła stronę internetową, zachęcając tych, którym mniej lub bardziej nie układa się w życiu, by skontaktowali się z nią, a ona napisze do nich pokrzepiające listy. Odzew był nieprawdopodobny.
Tysiąc listów, sto krajów i niezliczone znaczki pocztowe. Przeczytajcie inspirującą historię Jodi i jej Miliona Cudownych Listów.


PREMIERA: 26.10.2016








"TRZY KOLORY WYSTARCZĄ. RYSUJ!"

SARAH

BICKLEY





Opis:

Narysuj WSZYSTKO co chcesz, czarnym, czerwonym i niebieskim DŁUGOPISEM! Odkryj prawdziwą przyjemność bazgrolenia i przekonaj się, jaka moc drzemie w trzech zwykłych długopisach. Główne jej założenie to narysuj wszystko co chcesz czerwonym, czarnym i niebieskim długopisem. Dzięki niej można tworzyć niesamowite rysunki, używając najprostszych przyborów - potrzebny jest jedynie czerwony, czarny i niebieski długopis. To cudownie wywrotowa książeczka pełna fantastycznych pomysłów. Pokaże, jak powołać do życia urocze postaci (straszne też) oraz jak kreować niezwykłe światy. Bogactwo inspiracji i przejrzyste instrukcje pomogą rozwijać zdolności plastyczne.


PREMIERA: 28.09.2016


Czy jest coś na co szczególnie czekacie tej jesieni?

środa, 31 sierpnia 2016

"GOTOWANIE jest super" Adam Kozanecki [MASTERCHEF-książka kucharska]




Na zrecenzowanie tej pozycji potrzebowałam z pewnością dużo więcej czasu. Wreszcie przyszła pora, aby podzielić się moją opinią na jej temat. Zacznijmy od tego, że jestem ogromną fanką gotowania, a ostatnio zaczęłam nawet kolekcjonować na moim kuchennym parapecie wszelkiego rodzaju przepiśniki.

Miałam ogromną przyjemność być jedną z pierwszy osób mogących szaleć w kuchni pod nadzorem
książki kulinarnej finalisty MasterChefa produkcji TVN'owskiej- ADAMA KOZANECKIEGO. Z czego jestem naprawdę dumna, bo był on moim faworytem w tamtej edycji.
Wróćmy jednak do samej książki. Jest ona wydana w bardzo estetycznej i przede wszystkim trwałej oprawie, co nie ukrywajmy w kuchni z pewnością będzie atutem.

Przepisy podzielone są na kilka kategorii w zależności od tego, na jaką okazję będziemy przygotowywali danie. Praca z tą książką to czysta przyjemność i przede wszystkim proste zadanie. Dzięki niej czujemy się jakbyśmy i my mogli stanąć przy roboczym blacie na planie MasterChefa. No dobra, żartuję. Jednak trochę nadal mi brakuje. Jednak pomarzyć można.

Polecam tę pozycję fanom kuchni, zarówno tym wprawionym kucharzom, jak i tym początkującym osobom szukającym dopiero swojego smaku. Ważnym atutem tej książki jest prostota i przede wszystkim nieprzekombinowanie przepisów. Z ręką na sercu przyznaję- znajdziemy tam bardzo ładnie podane, a przede wszystkim smaczne potrawy.

Aż ślinka cieknie na myśl o tych wszystkich smakołykach, więc jak najprędzej lećcie po swój osobisty egzemplarz tego cuda :)!

"Mango, nie mów nikomu" Wendy Mass

Autor: Wendy Mass
Tytuł: "Mango, nie mów nikomu"
Wydawnictwo: Feeria young
Ilość stron: 264

"Mango, nie mów nikomu" jest dość specyficznym punktem na liście lektur młodzieżowych. Nie nazwałabym tego typową młodzieżówką, ale nie dałabym mu również miana książki z tych trudniejszych. Autorką tego niezwykłego fenomenu jest 49-letnia Wendy Mass- co jeszcze bardziej mnie zadziwia, bo zaczytując się w powieść mamy wrażenie naprawdę młodego, a zarazem dojrzałego pióra. Jednym z ciekawszych zaskoczeń jakich miałam okazję dowiedzieć się o autorce jest fakt, iż na jej koncie znajdziemy scenariusz do jednego z odcinków kultowego "Detektywa Monka".

Mia- główna bohaterka książki to nietypowa 13-latka, w której życiu kolory odgrywają niezwykłą wartość. Dziewczyna rozpoznaje je w liczbach, imionach, a nawet dźwiękach. Dla niej jest co całkiem normalne, jednak wie, że zupełnie inaczej odebraliby to inni ludzie. Przez co nastolatka uważa, że nie powinna się z nikim tym dzielić. Jedynym wyjątkiem jest Mango- jej kot, który stał się powiernikiem jej pilnie strzeżonej tajemnicy. Z początku nastolatka czuje się dziwadłem przez co niestety staje się również nieco odsunięta od innych uczniów. Kiedy jednak dowiaduje się, że jej przypadłość to żadna choroba i że nie jest jedyną osobą, która widzi kolory, zaczyna patrzyć na siebie zupełnie inaczej. Czuje, że nie jest z tym sama, a poza tym nie jest to nic, co czyniłoby z niej dziwaka. Dla nastolatka jest to niezmiernie ważne, dlatego uważam, że autorka porusza ten problem w sposób doskonały. Robi to poprzez połączenie nieco trudnego tematu z przygodą, humorem oraz przede wszystkim przystępnym językiem. Bohaterowie są bardzo barwnymi postaciami, dzięki czemu czas spędzony z "Mango, nie mów nikomu" będzie czasem przyjemnym.

Wendy Mass w prosty, ludzki i przede wszystkim lekki sposób pomaga młodemu czytelnikowi zrozumieć, że inny nie znaczy gorszy. Wydaje mi się, że jest to idealny tytuł skierowany do młodszych czytelników. Nie dałabym tu jednak definitywnego znaku "STOP" dla starszych czytelników, ponieważ jest to na tyle przyjemna i pożyteczna lektura, że warto czasem odnaleźć w sobie nieco wrażliwości na problemy tych młodszych. Oczywiście książka ma swoje plusy i minusy, jednak uważam ją za wartą przeczytania.

OCENA: 

środa, 1 czerwca 2016

"Ból za ból" Jenny Han, Siobhan Vivian [ZAPOWIEDŹ]



Pierwsza część trylogii, okrzykniętej bestsellerem przez New
York Times‘a autorstwa Jenny Han i Siobhan Vivian.

Pocztówkowo idealna Wyspa Jar jest pełna uroczych sklepów

turystycznych, dziewiczych plaż, i niesamowitych domów. To właśnie
tam trzy dziewczyny potajemnie spiskują nad zemstą.
Kat jest już zmęczona zastraszaniem przez jej byłego najlepszego
przyjaciela.
Lillia od zawsze wyglądała na jej młodszą siostrę, więc kiedy odkrywa,
że jeden z jej chłopaków potajemnie z nią sypia, zamierza położyć
temu kres.
Mary stale nawiedzają traumatyczne wydarzenia z minionych lat,
więc chłopak, który jest za nie odpowiedzialny powinien dostać za
swoje.
Żadna z dziewcząt może swoich mściwych fantazji bez ściągania na
siebie podejrzeń. Ale razem ... wszystko jest możliwe.


PREMIERA JUŻ 15 CZERWCA!




Ja nie mogę się doczekać, a Wy? 

Korzystając z okazji tego pięknego i słonecznego dnia pragnę złożyć najszczersze życzenia wszystkim dzieciom i tym, którzy dziecko w sobie ciągle mają i pielęgnują. Samych szczęśliwych dni i duuuużo uśmiechów :)!

poniedziałek, 9 maja 2016

"Niebezpieczne kłamstwa" Becca Fitzpatrick [PRZEDPREMIEROWO]






Autor: Becca Fitzpatrick
Tytuł: "Niebezpieczne kłamstwa"
Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
Ilość stron: 426




PREMIERA JUŻ 18.05.2016!





Pomysł na powieść jest doskonały: nastoletnia Estella, której mama jest narkomanką zostaje nieświadomie wplątana w przestępstwo- ląduje w samym środku morderstwa, grozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo, dlatego też zostaje musi zostać rozdzielona od swojego dotychczasowego życia, aby chronić swoje życie i aby morderca trafił za kratki. Aby jednak tak się stało musi ona zmienić swoje imię, nie jest już Estellą, a Stellą. Nie ma już chłopaka, możliwe że nigdy więcej go nie spotka. Nie pochodzi już z Filadelfii, a jej akcent wcale nie przypomina tego ze Wschodniego Wybrzeża. Jednak nie w tym rzecz. Książka zachwyca zupełnie czymś innym. Bezceremonialnie wyciąga Cię z Twojego życia i pochłania cały Twój czas. Nieważne jak istotne rzeczy miałaś zaplanowane. Zapomnij o nich.

„Przez całe życie próbujemy uciekać przed własną przeszłością, ale nie zdajemy sobie sprawy, że jesteśmy z nią nierozerwalnie związani i nigdy nie zdołamy się od niej uwolnić.”

Nagle to TY jesteś objęta programem ochrony świadków. To TY byłaś świadkiem zabójstwa. To TY musisz porzucić swoje dotychczasowe życie i zmienić imię. To TY trafiasz do zupełnie nieznajomego miejsca, nieznanych ludzi i musisz tam przetrwać aż do końca wakacji. To TY każdej nocy budzisz się z krzykiem bojąc się o własne życie. Właśnie tak wygląda doskonałe pióro Becki Fitzpatrick. Wciąga do reszty, nie pozostawia na czytelniku suchej nitki, obezwładnia jego umysł do reszty. Właśnie tego brakowało mi od jej ostatniej książki. Autorka powróciła w wielkim stylu.
Po zamknięciu książki czułam pewien niedosyt. Sądziłam, że w większym stopniu zostanie rozwinięty wątek programu ochrony świadków, a niestety przez ponad 400 stron jest o nim tak naprawdę niewiele. Autorka skupia się na próbie odnalezienia się w nowym ciele głównej autorki. Nieoczekiwanym biegu wydarzeń. Wydaje nam się, że Stella wcale nie ma podyktowanych dalszych losów, a podejmuje je w tym samym momencie w którym my to robimy. Jej niektóre decyzje są dla nas tak zaskakujące, że nawet byśmy tego nie podejrzewali, a mimo to wcale nie czujemy się zaskoczeni. Wydaje nam się, że właśnie tak powinno być. Mimo zadziornego charakterku Stelli, uważam ją za pozytywną bohaterkę. Ba! Nawet uważam, że dodawało jej to uroku. W takiej sytuacji w jakiej ona się znalazła, nie można nawet zachować się inaczej.
Niebanalna fabuła, świetnie wykreowani bohaterowie, nieoczekiwany bieg wydarzeń i doskonałe pióro autorki. Wszystko to nakłada się na bardzo dobrą powieść. Pomimo tego, że jest to dość opasłe tomisko, czyta się je naprawdę szybko i lekko. Ostrzegam Was więc raz jeszcze: zarezerwujcie sobie dla niej czas, a najlepiej całe południe i najlepiej noc, bo jeśli powieść trafi w Wasze ręce, szybko Was nie wypuści.


Ocena: 


Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Otwarte. Nie miało to jednak wpływu na ocenę końcową. 



wtorek, 22 marca 2016

KONKURS!! KSIĄŻKA Z WIOSNĄ W TLE


Z okazji wczorajszego pierwszego dnia wiosny przygotowałam dla Was konkurs. Zadaniem konkursowym jest zrobienie zdjęcia książki z wiosną w tle i przesłanie go na podany adres mailowy. Jestem baardzo ciekawa Waszych pomysłów. Jako że w kolejnych dniach ma sprzyjać słońce to liczę na Wasze twórcze natchnienia i zgłoszenia :). Po zostawieniu komentarza z chęcią zgłoszenia macie czas do 10.04 do godz. 23:59 na wysłanie zdjęcia, więc spokojnie!


Zasady:

1. Organizatorem konkursu jest autorka bloga www.word-is-infinite.blogspot.com
2. Konkurs trwa od 22.03.2016 do 10.04.2016
3. Nagrodami w konkursie są książka- niespodzianka (wybrana przez organizatora) oraz gadżety idealne dla książkoholika
4. Wygrywa jedna osoba ( w razie dużej ilości zgłoszeń- przewidziana nagroda pocieszenia dla drugiego miejsca)
5. W konkursie mogą wziąć udział osoby mieszkające na terenie Polski i posiadające tam adres korespondencyjny
6. Wyniki zostaną ogłoszone najpóźniej do 13.04.2016, zwycięzca zostanie poinformowany również drogą mailową
7. Po ogłoszeniu wyników zwycięzca ma 3 dni na wysłanie adresu do wysyłki
8. Mile widziana obserwacja bloga u osoby zgłaszającej swój udział
9. Zgłoszenia przyjmuję drogą mailową na adres: pyza600@gmail.com
10. Należy wyrazić chęć zgłoszenia poprzez zostawienie komentarza pod tym postem oraz wklejeniu baneru na swoją stronę (np. Zgłaszam chęć do wzięcia udziału w konkursie. Baner udostępniony na stronie: xxxx)

POWODZENIA I Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAM NA WASZE POMYSŁY :)

czwartek, 17 marca 2016

Męska strona socialmedia, czyli VOGPLAYER.PL

Dziś troszkę o czymś innym. Tym razem nie polecę Wam moi mili ani książki, ani filmu, a stronę internetową na którą na prawdę warto zajrzeć. Mowa tu o serwisie lifestylowym typowym dla mężczyzn: VOGPLAYER.PL
Znajdziecie tam wszystko to czego dusza zapragnie. Począwszy od mody męskiej, poprzez męskie zakamarki, aż do książek/filmów, czy też po prostu zwykłych męskich przemyśleń. Czyta się bez wątpienia dobrze. Już sama estetyka strony jest bardzo schludna i elegancka, ale zarazem nie przesadzona.

"Mężczyzna z brodą ma swój styl, więc styl powinna mieć również jego broda. Przystępujemy do kształtowania bezładnej zbieraniny włosów na twarzy w coś, z czego nie jeden drwal byłby dumny. Pole do popisu jest duże i ogranicza je jedynie wyobraźnia. Warto jednak pamiętać o kilku kanonach, które mogą być bazą do dalszych wariacji. Wspomniane kanony stylu brody zależą od kształtu twarzy. Dla kwadratowej twarzy zaleca się utrzymanie dłuższych włosów u dołu brody i krótszych na policzkach. W podobny sposób podchodzi do sprawy brodacz z twarzą okrągłą, który przycina krócej brodę na bokach, a stopniowo wydłuża ją schodząc w dół. Dla twarzy podłużnej zalecenie jest odwrotne – dłuższe boki, krótki dół. Największe pole manewru należy do posiadaczy twarzy owalnej, gdyż w tym przypadku każdy styl będzie im służył."

Dlaczego Wam go polecam? Ano na pewno dlatego, że swoich należy wspierać. A po drugie uważam to za naprawdę godną stronę do poczytania. Jako że w XXI każdy ma tablet, telefon lub chociaż dostęp do Internetu w domu, jesteśmy maksymalnie przywiązani do technologii, każdy szuka czegoś dla siebie. Czegoś co czyta się przyjemnie, ale też z czego dużo można się nauczyć. Taki własnie jest ten serwis. Drogie kobietki, zróbcie coś dla swoich mężczyzn i podrzućcie im ciekawą stronę Internetu, a może i Wy znajdziecie tam coś dla siebie? Może jest to dobry sposób na zrozumienie męskiego punktu widzenia :)?


SERDECZNIE ZAPRASZAM:

piątek, 11 marca 2016

"Twoja niezwykła podróż. 100 najpiękniejszych miejsc na świecie" Książka do kolorowania [PRZEDPREMIEROWO]



Ostatnio bardzo popularne stały się kolorowanki dla dorosłych zwane też antystresowymi. W końcu i w moje ręce trafił jeden z takich egzemplarzy. Chociaż może bardziej pasowałoby tu określenie książki do kolorowania, aniżeli kolorowanki, ponieważ dzięki niej możemy się zarówno zrelaksować, jak i poznać wiele ciekawych miejsc na świecie. Ba! Książka serwuje nam ich aż 100, dzięki czemu starczy nam rysunków na naprawdę długi czas. Jedna kolorowanka zajmowała mi średnio ok 2-3h. Uwierzcie, że do cierpliwych nie należę, jednak gdy tylko wzięłam kredki w ręce i zaczęłam działać, po prostu odpłynęłam do reszty. Niezmiernie mnie to dziwi, bo nawet jako dziecko nie lubiłam tej formy rozrywki. Obrazki po prostu mnie nudziły i cóż.. Talent to nie moje drugie imię. Dlatego udowadniam wszystkim niedowiarkom, że nie trzeba mieć malarskiej ręki, aby zacząć korzystać z takich dobroci.
Jedynym mankamentem, a właściwie czymś co mnie zasmuciło, jest brak chociażby Krakowa lub jakiegokolwiek naszego rodowitego miasta. Przecież są to jedne z piękniejszych miejsc na świecie. Wcześniej wymieniony Kraków czy Wieliczka znajdują się nawet na światowej liście UNESCO. Uważam, że zasługiwałyby na znalezienie się w tej książce. Dzięki rozpoczęciu naszej artystycznej przygody poznamy Faraona, Bajkał, Wietnam, Czechy i wiele innych ciekawych miejsc. Wydanie zasługuje na wielkie wyrazy uszanowania za jakość książki. Kartki są na tyle mocne, że nawet mocne dociskanie kredki nie zniszczy jej, ani nawet nie przebije na kolejny obrazek. Wielkim plusem są również bardzo starannie wykonane rysunki, które swoją drogą są przepiękne.
"Twoją niezwykłą podróż" oceniam bardzo wysoko. Jest to jedna z lepszych rzeczy jakie ostatnio zaczęłam robić. Jestem pewna, że jeszcze wiele godzin czeka mnie przy tworzeniu kolejnych "dzieł sztuki"- chociaż w tym momencie nie zauważam swojego beztalencia :D

PREMIERA JUŻ 30.03.2016!


Ocena: 



Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu SQN. 
Nie miało to jednak wpływu na ocenę końcową.

Książka dostępna na stronie: EMPIK

piątek, 4 marca 2016

"Czy wspomniałem, że Cię potrzebuję? Estelle Maskame [PREMIEROWO]

Autor: Estelle Maskame
Tytuł: "Czy wspomniałem, że Cię potrzebuję?"
Seria: DIMILY (tom II)
Wydawnictwo: Feeria young
Ilość stron: 360

Kolejna druga część serii, która cóż...zawiodła mnie. Niestety i w tym przypadku zadziałała klątwa drugiej książki. Chociaż nie powiem: nieco się tego spodziewałam, bo po ostatnim rozdziale pierwszego tomu miałam ochotę nawrzeszczeć na główną bohaterkę za jej postępowanie. Eden jest bohaterką trudną, sama nie wie czego chce, a pewnych momentach mogłabym ją nazwać nawet hipokrytką. Wydaje się, że działa wyłącznie na swoją korzyść. Na szczęście da się ją polubić, bo negatywne momenty w pierwszej części są znikome. Ale za to w "Czy wspomniałem, że ją potrzebuję?" jest ich znacznie więcej, a do tego Tyler, którego tak bardzo uwielbiałam wcale nie zachowuje się tak, jakbyśmy tego oczekiwali.
Miłość, która nie powinna się zdarzyć. Miłość Tylera i Eden, która trwa mimo wszelkich zakazów. Osobiście mam co do tego mieszane uczucia. Oboje łączy tajemnica, próbują ukryć przed całym światem co do siebie czują. Drugi tom przysparza nam silną dawkę emocji, jest dużo bardziej intensywny, ale zarazem nieco przewidywalny i przede wszystkim banalny. O ile Tyler dorósł, o tyle nie można powiedzieć tego o Eden, która przypomina mi Bellę ze "Zmierzchu", która kocha dwóch mężczyzn jednocześnie. Strasznie nie lubię tego wątku. Dotychczas silna główna bohaterka, na naszych oczach staje się nieforemną masą. Jednak w tym momencie mogę Was pocieszyć, bo im dalej w książkę tym poziom się podwyższa.
Tyler i Eden nie widzieli się dwa lata. W końcu chłopak zaprasza swoją przybraną siostrę do Nowego Yorku, gdzie ta ma spędzić z nim całe sześć tygodni.
Swoją drogą, nie łączy ich DNA, nie wychowywali się ze sobą. Nie mają ze sobą żadnych powiązań, nie licząc tego, że ich rodzice się pobrali. Mimo to, oboje uważają to za coś niestosownego. Ba! Nie tylko oni tak uważają, uważa tak ich całe otoczenie.
Autorka wodzi nas za nos już od pierwszej strony. Mimo przewidywalności tej części, muszę stwierdzić, że niesamowicie wciąga. Osobiście pochłonęłam ją w jedną noc, a skończyłam jadąc rano tramwajem do pracy. Tak.. Jeśli chcieliście tylko na nią zerknąć, nie róbcie tego. Jest to całkowicie niemożliwe, gdyż tylko gdy się ją otworzy, chce się brnąć dalej i dalej. Powieść uświadamia nam, że czasem nie warto patrzeć na konwenanse, liczy się jedynie to w jakim rytmie bije nasze serce i na kogo widok trzepocze ile tylko ma sił.
Styl pisarski autorki nadal jest bardzo dobry, nie winię jej za to, że tak potoczyły się losy bohaterów. W sumie może to i dobrze, że maja własne charaktery i nie działają tak, jakbyśmy tego chcieli? Tymczasem trzymam kciuki za nasze przybrane rodzeństwo, które w moich oczach wcale nim nie jest i z niecierpliwością czekam na zakończenie tych perypetii.

Ocena: 

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Feeria Young
Nie miało to wpływu na ocenę końcową.


środa, 2 marca 2016

"W ramionach gwiazd" Amie Kaufman, Meagan Spooner [PREMIEROWO]

Autor: Amie Kaufman, Meagan Spooner
Tytuł: "W ramionach gwiazd"
Wydawnictwo: Otwarte
Cykl: Starbound, Tom I
Ilość stron: 488
Data premiery: 2.03.2016

Sama nie wiedziałam czego spodziewać się po tym tytule. Oczekiwanie były jednak wygórowane. Przez zagraniczne zapowiedzi i szum jaki zrobił się naokoło tej powieści moje wymagania tylko rosły ku górze. Niby nie ocenia się książki po okładce, ale dla mnie ta sprawa jest wyjątkowo ważna. Bez chwytliwej okładki po prostu nie wzięłabym nawet książki do ręki, aby zajrzeć na jej opis. Ta okładka jest jedną z tych obok, których nie przejdzie się obojętnie. To co znajduje się w środku to już osobna historia. Jeden punkt na koncie książki już przyznany za okładkę, drugi zaś na samym starcie przyznaję jej za bajecznie hipnotyzujący opis.
Kosmos w literaturze jest tak nieograniczony jak jego bezmiar we wszechświecie. Po wampirach, zombie, upadłych aniołach, nadszedł wreszcie czas na coś nowego, coś nietuzinkowego. Jest mi niezmiernie miło, że nie muszę czytać oklepanych historyjek po raz enty, dlatego z chęcią sięgnęłam po "W ramionach gwiazd".
Główna bohaterka- jak to na nią przystało, zmaga się już od początku z problemami. Ona- z dobrze ustawionej rodziny, wręcz skazana na sukces, On- wojownik, nie mający nic wspólnego z elitą. Nie mają ze sobą kompletnie nic wspólnego, jednak tylko działając razem uda się im osiągnąć zamierzony cel i przetrwać. Są oni bowiem jedynymi ocalałymi po katastrofie na promie kosmicznym (kolejny punkt za ciekawe rozpoczęcie). Historia jest opowiedziana z dwóch stron widzenia: jego i jej. Jest to ostatnio dość częsty zabieg, który stosują autorzy w swoich tekstach. Jestem jak najbardziej za, ponieważ nie jesteśmy zmuszeni wcielać się w postać głównego bohatera (czasem ,o zgrozo, doprowadzającego nas do szału..), który nie zawsze podpadnie nam do gustu. A w przypadku, gdy mamy do czynienia z dwoma narratorami, autor pozostawia nam wolną rękę, a i bohaterzy nie wydają się być nieudolnymi postaciami.
Powieść wciąga od pierwszej strony, gdy tylko miałam chwilę, aby spokojnie usiąść z tabletem w dłoni, robiłam to bez zastanowienia. Z ręką na sercu muszę się przyznać, że robiłam to w nocy, przez co rano chodziłam niewyspana, ale za to jakim kosztem! Tak zarwane noce usprawiedliwiam bez najmniejszego wyrzutu sumienia.
Bieg wydarzeń zaskakuje, nie jest to typowa historia, której zakończenie możemy przewidzieć już po przeczytaniu pierwszego rozdziału. Wiadomo jednak, że skoro jest ON i ONA to w końcu znajdzie się i miejsce na CHEMIĘ. Tak też jest w tej książce, jest ona jednak nieunikniona. Sądzę jednak, że ma na to wpływ sytuacja w jakiej się znajdują oraz to, że są na siebie po prostu "skazani". Wielkie brawa należą się autorkom za wykreowanie bohaterów realistycznych, którzy nie są oderwani od rzeczywistości. Wszystko dzieje się tak. jak być powinno. Czasem nawet ma się wrażenie, że to wcale nie jest fikcją.
Chwile spędzone z tą książką uważam za niezwykle udane, jednak żałuję, że teraz muszę czekać na drugą część, aż dowiem się o dalszych losach moich bohaterów. "W ramionach gwiazd" udowodniło mi co w życiu jest najważniejsze. Pamiętajmy, że niezależnie od tego kim jesteśmy, nasz los nigdy nie jest pewny, a w końcu i tak nic poza tym jacy jesteśmy, nie będzie się liczyło. Jest to powieść przepełniona prawdziwym uczuciem, bólem oraz próbą odnalezienia się na nieznanym gruncie.


Ocena:  


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Otwarte
Nie miało to jednak wpływu na końcową ocenę. 

Co nas czeka w marcu? Nowości Wydawnicze


W marcu jak w garncu, pierwszy dzień wiosny, ciepłe promyki słońca, Wielkanoc. A miało być tak pięknie.. Niestety, za oknem śnieg, szaro-buro i nijak. Właśnie w taki sposób zawitał wspaniały marzec do mojego miasta. Z niecierpliwością czekam na wiosnę, wyglądam jej z utęsknieniem, a tu jak na złość wcale nie chce przyjść.. Wracając do przewodniego tematu, chociaż wydawniczy marzec zapowiada się ciekawie. Ba! Nawet bardzo ciekawie. Jako że mam dostęp do książek z pierwszej ręki- od dwóch tygodni możecie nazwać mnie dumnym księgarzem- aż zacieram rączki nie mogąc się doczekać, aż tytuły wpadną w moje sidła :)


DIMLY część II "Czy wspomniałam, że Cię potrzebuję?" 
Maskame Estelle
Od pamiętnych wakacji w Santa Monica upłynęły już dwa lata. Eden i Tyler nie widzieli się przez ten czas, dla dobra rodziny próbując zapomnieć o uczuciu, jakie się między nimi zrodziło. Gdy jednak spotykają się w Nowym Jorku, by spędzić tam wspólnie kolejne lato, nie potrafią udawać. Oddaleni od przyjaciół i rodziców, sami wśród niezliczonych atrakcji Wielkiego Jabłka, zaczynają rozumieć, że ich miłość wykracza poza zwykły wakacyjny flirt.
Teraz czas na zmierzenie się z rzeczywistością i kilka ważnych postanowień. Jak zareaguje na nie rodzina? Czy związek Eden i Tylera przetrwa katastrofalne skutki ich decyzji?

PREMIERA 2.03




"Tysiąc róż" 
Magda Rem 
Michał i jego żona Elżbieta wiodą spokojne życie w domu na uboczu. Regularnie włączają zraszacz, rozmawiają z sąsiadem, odwiedza ich listonosz, mają swoje nawyki i zwyczaje. O stałej porze słychać stukot maszyny do pisania. Bo Elżbieta jest pisarką popularnych romansów, Michał zaś grafikiem projektującym okładki.
Tak było. Jeszcze do wczoraj. 
Bo już tak nie będzie. 
Jedna chwila zmienia ich życie w teatr pozorów. Tylko kto w nim obsadza role?
Znakomicie skonstruowana powieść psychologiczna z elementami thrillera. 

PREMIERA 3.03

"Real" Seria REAL Tom I
Katy Evans
Remington Tate na ringu i poza nim posiada reputację awanturnika, twarde jak granit ciało oraz dziki, zwierzęcy magnetyzm, który wprawia jego fanki w szał. Lecz od chwili, kiedy spotykają się ich oczy, jedyną kobietą, której pragnie, jest Brooke Dumas. Jego pożądanie jest czyste, nieposkromione i REALNE.
Zatrudniona, by utrzymywać jego ciało w doskonałej kondycji, Brooke w końcu dostaje dobrze płatną pracę rehabilitantki sportowej, o której zawsze marzyła. Lecz gdy z Remym i jego zespołem objeżdża w trakcie tourné,e niebezpieczny podziemny bokserski krąg, jej własne ciało ożywa, zbudzone najbardziej pierwotnym z pragnień. To, co zaczyna się między nimi jako zwykły flirt, szybko dla obojga zmienia się w erotyczną obsesję, która obiecuje o wiele więcej.
Jednak ich rozpalona do białości żądza ma również mroczną stronę… Kiedy największy sekret Remy’ego wychodzi na jaw, a rodzinne obowiązki Brooke wymagają działania, czy uda im się przetrwać? Czy może to, co niegdyś wydawało się takie realne, teraz rozpłynie się jak iluzja?

PREMIERA 9.03


"Smakowita piętnastka"
Evanovich Janet
Przepis na katastrofę: Znany kucharz Stanley Chipotle przyjeżdża do Trenton, aby wziąć udziału w konkursie kulinarnym i traci głowę - dosłownie. Dodaj przyprawy: Lula jest świadkiem przestępstwa. Podkręć ogień: Milion dolarów nagrody dla każdego, kto dostarczy informacji pomocnych w schwytaniu zabójców. Zamieszaj: Lula rekrutuje łowczynię nagród Stephanie Plum, aby szybciej znaleźć morderców i zgarnąć forsę. Dodaj tajny składnik: Babcia Mazurowa. Tyle w temacie. Doprowadź do wrzenia: Stephanie Plum dostaje również zlecenie od Komandosa. Ma wyśledzić zdrajców, którzy starają się doprowadzić do bankructwa jego agencję ochrony. Tym razem zniszczeniu ulegają co najmniej 4 samochody, w tym dwa Komandosa.

PREMIERA 10.03

Wyszczególniłam te najciekawsze propozycje tego miesiąca według mnie. A Wy na co szczególnie czekacie :)?

wtorek, 23 lutego 2016

DIMILY część II- Zapowiedź!



Dziś przychodzę do Was z dobrą nowiną, bo pora zacząć odliczać dni do premiery długo wyczekiwanej przez fanów drugiej części serii DIMILY "Czy wspomniałam, że Cię potrzebuję?". Osobiście zacieram rączki i wprost nie mogę się doczekać czym tym razem zaskoczy nas autorka i jak potoczą się losy bohaterów. Czyli coś idealnego na pierwsze marcowe dni- oby ciepłe :)


PREMIERA JUŻ 2 MARCA!

niedziela, 14 lutego 2016

TOP 10 książek z miłością w tle, czyli WALENTYNKI


Z okazji Święta Zakochanych, czyli wszechobecnych dziś Walentynek przygotowałam dla Was coś specjalnego. Otóż jest to TOP 10 książek o miłości, czyli coś idealnego właśnie przy okazji tego wyjątkowego dnia. Nawet jeśli nie macie z kim spędzić tego dnia, brakuje Wam drugiej połówki to nie martwcie się, nie jest to nic strasznego i nic nie stoi na przeszkodzie, żebyście zaparzyły sobie kubek ulubionej herbaty, rozsiadły się wygodnie w fotelu i zabrały się za czytanie którejś z tych książek moje Miłe :)


1."Wichrowe wzgórza" Emily Bronte
Klasyk, klasyk i jeszcze raz klasyk. Tą książkę po prostu trzeba przeczytać.

2."Gwiazd naszych wina" John Green
Czy jest tu jeszcze ktoś kto jej nie czytał?

3."Jesienna miłość" Nicholas Sparks
Jest tu przede wszystkim z sentymentu. Pierwsza książka tego autorka, którą przeczytałam i od razu się w niej zakochałam. Opowiada o miłości ponad wszystko, mimo granic jakie stawia nam życie.

4."Duma i uprzedzenie" Jane Austen
Bezapelacyjnie ta książka musiała się tu znaleźć, bez niej romans w ogóle nie istnieje. Definitywnie.

5."Przeminęło z wiatrem" Mitchell Margaret
Opasłe tomisko przepełnione miłością od pierwszej do ostatniej strony.

6."Małe zbrodnie małżeńskie" Erick-Emmanuel Schmitt
Spojrzenie na miłość trochę inaczej. Z lekkim humorem, aczkolwiek niesie w sobie tyle prawdy, że aż trudno uwierzyć.

7."Anna Karenina" Lew Tołstoj
Kocham tą lekturę, po prostu kocham miłością czystą i bezwzględną.

8."PS Kocham Cię" Cecelia Ahern
Potok wylanych łez, nie żałuję ani jednej minuty spędzonej na czytaniu jej.

9."Miłość po polsku" Manuela Gretkowska
Bez Gretkowskiej ta lista nie byłaby pełna. Mistrzyni polskiego pióra w tym zakresie. Nie jest to typowe romansidło, czyli lekko z dystansem.

10."Love story" Erich Segal
Czy ta lista bez tej pozycji w ogóle mogłaby istnieć? Nie sądzę.


Oto moja lista, co byście do niej dodały/ odjęły? Czekam niecierpliwie na Wasze propozycje. Tymczasem ja zmykam świętować z Lubym, a Wam życzę miłego dnia :)