Postawiłam na niedzielę. Sądzę, że każdy z nas ma czas i chętnie zwalczy niedzielną nudę. Co Wy o tym sądzicie? Podoba Wam się pomysł niedzielnych dyskusji? Postanowiłam urozmaicić czymś blog, bo przecież gdybym wstawiała tu tylko recenzje i podsumowania miesiąca, byłoby tu dość smutno i szaro. A tak, dam nam możliwość bliższego poznania i rozwiania wszelkich smutków i przede wszystkim jesiennej chandry, która niebezpiecznie zbliża się wraz z pogodą.
No właśnie chandra.. Czy uważacie, że jest nieodłączną częścią jesieni? Moim zdaniem wcale tak być nie musi. Według mnie jest to jedna z najpiękniejszych pór roku- złota polska jesień. Brzmi cudownie, prawda? Kolorowe dywany liści, cudowne zapachy przetworów domowych oraz oczywiście deszczowe wieczory z książką i czekoladą w ręku. Nie wiem jak to możliwe, ale właśnie teraz znajduję najwięcej czasu na nadrabianie książkowych zaległości.. Wszyscy raczej robią to w wakacje, a u mnie wręcz przeciwnie- narobiłam sobie wtedy najwięcej zaległości.
Może teraz krótkie zasady tej całej "zabawy", chociaż nie przeczę, czasem będą poważne tematy. Według mnie powinny pojawiać się tu dosyć często. Jako tako nie ma stałych rygorystycznych zasad, przecież to nie wojsko, a lekkie dyskusje :). Przede wszystkim proszę Was o zostawianie pod ostatnim postem dyskusyjnym propozycji tematów na jakie chcielibyście porozmawiać i oczywiście swojego zdania na temat w powyższym poście.
Przepraszam, ale dziś będzie ogólny misz masz z racji tego, że jest to po prostu post organizacyjny. A jak sami dobrze wiecie- najwięcej przy tym roboty :)
Chciałam dziś z Wami porozmawiać o wymianach książkowych. Czy uważacie, że jest to dobry pomysł? Moim zdaniem jest to doskonały pomysł na bliższe poznanie się, aczkolwiek byle komu mojej książki bym "nie wypożyczyła". Dlaczego? Otóż dlatego, że czasem owe pożyczki nie wracają, a ślad po danej osobie zaginął. Ostatnio wpadł mi nawet pewien pomysł do głowy, aby taką pożyczkę zorganizować. Oczywiście nie byłoby to pewnie na wielką skalę, a wszystko trzeba by było jeszcze ustalić. Chciałabym po prostu dowiedzieć się czy byłby ktoś chętny? :) Piszcie swoje zdanie i propozycję na kolejną niedzielę!
Jesień lubię, ale złotą. Szara i deszczowa mi nie przeszkadza tylko wtedy, gdy nie muszę wychodzić z domu.
OdpowiedzUsuńNatomiast jeśli chodzi o wymiany książkowo, to podobnie jak Ty byle komu swoich książek nie pożyczam. Nie lubię, gdy książka wraca do mnie chociażby z jedną plamką...
Oczywiście, deszczowa jesień jest piękna, kiedy patrzę na nią zza okna i spod ciepłego koca z gorącą herbatą i książką w ręku :).
UsuńRównież nie lubię, gdy ktoś zniszczy w jakikolwiek sposób moją książkę, a gdy widzę, że ktoś choćby zagina kartki to, aż się we mnie gotuje.. Dlatego do wymiany brałabym osoby godne zaufania i dbające o książki :)
Ja nie mam zdania co do jesieni. Najbardziej lubię wiosnę, kiedy jest kolorowo, kwieciście i zaczyna się robić ciepło :)
OdpowiedzUsuńCo do wymiany, to lubię od czasu do czasu wymienić się książką, ale nie na zasadzie pożyczenia, tylko na stałe. Moje książki są w idealnym stanie, więc gdy się z kimś wymieniam, zawsze proszę o zdjęcie książki. Nie chciałabym dostać jakiejś zniszczonej, bez paru stron itp. :D
P.S. Jest możliwość, żebyś dodała na blogu oprócz obserwatorów google + także zwykłą, starą listę obserwatorów blogera? Dzięki temu Twoje posty wyświetlałyby mi się na liście blogów i nie musiałabym się martwić, że przez przypadek zapomnę o tej stronie. Obserwuję 119 osób i jeśli ktoś nie ma tego gadżetu, to czasami przez zmęczenie zapominam odwiedzić te strony...
Mam to do siebie, że ciężko mi się rozstać z jakąkolwiek książką, więc pewnie całkowita wymiana wiele by mnie kosztowała..;p
UsuńCo do obserwatorów to zaraz się za to zabiorę :)
Moim zdaniem pożyczki książkowe to świetny pomysł, chociaż oczywiście masz rację - czasami mogą one już do nas nie wrócić... Dlatego też jestem pewna, że moich "ulubionych" bym nie odesłała do obcej osoby ;)
OdpowiedzUsuńA co do jesieni, chandra jeszcze mnie nie złapała, na razie niesamowicie się cieszę z tego rześkiego powietrza, a tak poza tym jesień kojarzy mi się bardzo pozytywnie, choć niestety ja już nabawiłam się choroby.
Właśnie bardzo intensywnie zastanawiam się nad rozpoczęciem pożyczek, aczkolwiek w małej zaufanej grupie :)
UsuńJa właśnie się leczę, ale katar już mnie strasznie męczy..
A mi się pożyczanie książek czkawką odbija. Jakieś te książki do mnie wracają, o ile wracają, poobijane. Ehhhh .... Co Ci ludzie z nimi robią? Musiałabym mieć spore zaufanie do pożyczacza-wymieniacza.
OdpowiedzUsuńI najbardziej lubię lato :) Nawet takie maksymalnie skwarne :)
Co do propozycji tematu dyskusji ... muszę pomyśleć :)
Lato lubię ze względu na moje urodziny, które zawsze dobrze mi się kojarzą ;). A co do wymian to sama jeszcze tego nie praktykowałam, ale słyszałam jak to jest niestety..
UsuńJesień jest świetna, ja nie przepadam tylko za zimą, bo jestem strasznym zmarzlakiem :) A co do wymian - uwielbiam pożyczać znajomym książki, zawsze to jakiś wkład w promowanie literatury ^^ Szkoda tylko, że jak wspomniałaś, czasami one już nie wracają... Tak pozbyłam się jednej części mojej ulubionej serii z dzieciństwa, "Intruza", biografii Anastasiego i jeszcze kilku.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zimę, ale jedynie zza okna i dzięki temu, że w grudniu są święta, które mają magiczną aurę :)
UsuńJeśli zorganizowałabym taką akcję- to na pewno z zaufanymi ludźmi w małym gronie :)
Niedziela świetnym dniem :)
OdpowiedzUsuńJa tylko raz się wymieniłam, nie ufam ludziom za bardzo ;) A te "pożyczki" to już w ogóle.
Niedziela jest dniem strasznie leniwym, dlatego to świetny dzień na takie dyskusje ;)
Usuń