Autor: Marcin Osuch
Tytuł: "Zew krwi"
Wydawnictwo: noveares
Dawno już odłożyłam opowieści o wampirach na półkę i nie sądziłam, że jeszcze kiedykolwiek po jakąś sięgnę. Po fenomenie jaki wywołał na skalę światową "Zmierzch" miałam już dość wszelkich stworzeń krwiopijnych i wilkołaków. Sądzę, że nie tylko ja jestem tego zdania. Dlatego też, gdy w moje dłonie trawił egzemplarz książki pt."Zew krwi" wczytywałam się w treść, aby doszukać się błędów, niedociągnięć i "zmierzchowego" klimatu. Miałam ku temu dwa poważne powody. Po pierwsze, tak jak już wcześniej wspomniałam wampiry powinno włożyć się między bajki. Zaś po drugie, nie jestem do końca przekonana rodzimym pisarzom. Na przekór temu zdecydowałam się dać szansę tej lekturze. Czy myliłam się? Przekonajcie się sami.
Tytułowy bohater- Krzysztof, zaraz po osiągnięciu dojrzałości zmierzył się z wielką stratą- jego rodzina została brutalnie zamordowana, a sam otarł się o śmierć. Komu to zawdzięcza? Kilkusetletniemu ,miejscowemu wampirowi, który grasuje w okolicy. Chłopakowi cudem udaje się wyrwać spod szponów groźnego oprawcy. Zdołał to zrobić, dzięki pomocy tajemniczego wybawcy, który po czasie okazuje się być wilkołakiem. Brzmi kiczowato? Albo raczej znajomo? Tak, tak. Krzysztof łaknie zemsty, chce pomścić swoją rodzinę. Pomaga mu w tym Ephraim (wilkołak), szkoląc go na maszynę do zabijania nad którą ma kontrolę. Bohater z pozoru prowadzi normalne życie- uczęszcza do szkoły w USA, poznaje dziewczynę o imieniu Megan, która wprowadzi kolejną rewolucję w jego życiu. Przed chłopakiem trudna walka- musi wybrać między miłością, a rządzą zemsty.
"Ale czy chodzi o zły sen? Za nic nie mógł sobie przypomnieć o czym śnił. Ale chyba nie był to koszmar. Więc co?"*
Ocena: 7/10
*cytat pochodzi z książki pt."Zew krwi"
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu novaeres!
Książka przeczytana w ramach wyzwania Czytam Fantastykę.
PS: Moi kochani! Books lover oficjalnie zaistniał na facebooku, tak więc zapraszam do polubienia strony (w prawym rogu bloga) i bacznego obserwowania postów :)!
UWAGA!
Wampiry już mnie nudzą więc raczej się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy, ja od wampirów wolę trzymać się na dystans. Po fenomenie "zmierzchu" i "pamiętników wampirów" mam już tego po prostu dość, ale na szczęście ta książka była warta przeczytania :)
UsuńJakoś niespecjalnie mnie ciągnie do tej książki przez jej tematykę, ale myślę, że mogłabym dać jej szansę. Ciekawi mnie, jak w moim odczuciu poradziłby sobie nasz rodak. Szkoda, że narracja jest trzecioosobowa, no ale przeżyję :)
OdpowiedzUsuńJeśli można: czy mogłabyś mnie wesprzeć w konkursie organizowanym przez Fabrykę Słów? Wystarczy w komentarzu do posta konkursowego napisać odpowiedni tytuł książki. Mam nadzieję, że zajrzysz do mnie i pomożesz mi :) Będę bardzo wdzięczna!
Nasz rodak poradził sobie doskonale! Owszem narracja troszkę psuje urok całej książki, ale da się to jakoś przeżyć :)
UsuńZadanie wykonanie- pomogłam i życzę powodzenia :)!
Recenzja dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę"
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam :)
Mam chrapkę na tę książkę :) ciekawi mnie co też rodzimy pisarz wymyślił o wampirach :)
OdpowiedzUsuńOj..wymyślił wiele i to naprawdę dobrych rzeczy :)
UsuńCzytałam tę książkę i uważam że jest dobra, ciekawa i wciągająca, nie ma co tu dużo pisać, ja polecam :)
OdpowiedzUsuń