Autor: Nina Reichter
Tytuł: "Ostatnia spowiedź- Tom II"
Wydawnictwo: Novae Res
Bałam się, że przez moją nieznajomość tomu pierwszego- jak zwykle zaczęłam od drugiego, całkowicie nie połapię się w tym o czym mowa. Jakież było moje zdziwienie, gdy machinalnie odgadywałam kto jest kim oraz co mnie pominęło. Tak właściwie to nic. Wszystkiego dowiedziałam się w trakcie czytania. Wszystko rozpoczyna się od tragicznego postrzelenia ukochanego Ally, a tak właściwie od jej wizyty w szpitalu. Dalszych wydarzeń nie mogę Wam zdradzić, bo zepsułoby Wam to całą zabawę. Jedyne co Wam jeszcze powiem to, to że Ally może mieć sporo za uszami. Może domniemany romans z bratem lubego, wcale nie jest tak odległy i nieprawdziwy? Tego dowiecie się sięgając po książkę.
"Ostatnia spowiedź" pełna jest przeróżnych kolokwializmów, dzięki czemu potencjalny czytelnik nie musi wcale wytężać umysłu. Akcja dzieje się w czasach teraźniejszych, więc i tu nie musimy się zbytnio wysilać. Jedyne co sprawiało mi pewien problem to pewne niedopowiedzenia i odniesienia do tomu pierwszego (na szczęście takich jest niewiele) oraz perypetie miłosne bohaterów. Ludzie kochani! Ileż razy w jednej powieści można zawrzeć rozstania i powroty kochanków? Sądziłam, że 2 to już stanowczo za dużo, ale ta książka utwierdziła mnie w jednym- co za dużo to niezdrowo. Do tego wszystkiego jeszcze te pozbawione emocji wypowiedzi, które rzekomo miały wzbudzać motyle w brzuchach. Jedyne co poczułam w tym momencie to przesyt słodkością (uwaga- rzygam tęczą). Proszę Was, ale czy wylewanie uczuć musi znajdować się na co praktycznie 3 stronie? Pani Reichter trochę akcji poproszę! Wielkim plusem jaki muszę przyznać są "złote myśli", która autorka znakomicie uwypukliła w książce, pogrubiając je, tak aby czytelnikowi zapadły w pamięć- udało się, niektóre z nich były naprawdę świetne.
"Bo jesteśmy jedyni.Wyjątkowi i niepowtarzalni.Niezmienni i niewzruszeni, trwamy w tym ,co nazywają wiarą, a co pozostaje jedynie strzępkiem ludzkiej nadziei, że kochasz mnie tylko odrobinę mniej..bo nikt nie mógłby kochać tak, jak ja Ciebie."*
W pewnym momencie pomyślałam, że może ze mną jest coś nie tak. Może podchodzę do tej książki zbyt sceptycznie? Może po prostu wyrosłam już z takich historyjek? Mimo to, książce muszę przyznać jedno- wciąga czytelnika, jeśli zacznie się ją czytać, naprawdę ciężko skończyć. Nie wiem w czym leży rzecz. Może w prostym, trafiającym do ludzi języku? Albo po prostu czystej ciekawości ludzkiej? Jedno wiem na pewno, czytając czułam się jakbym oglądała film miłosny, a jak wiadomo w połowie się nie przerywa, tak więc trwałam do końca. "Ostatnia spowiedź" przypadnie do gustu w szczególności zakochanym po uszy nastolatkom, które darzą miłością swego idola oraz tym, którzy poznali te uczucie na własnej skórze. Jeśli szukacie książki ,przy której będziecie mogli się po prostu wyłączyć i nie myśleć, powinniście po nią sięgnąć.
Po cichu przyznam się Wam, że mi takie odmóżdżenie całkiem dobrze zrobiło i już zacieram rączki, aby z niecierpliwością czekać na kolejny tom..:)
Ocena: 6/10
*cytat pochodzi z książki pt."Ostatnia spowiedź- Tom II"
Za książkę dziękuję Wydawcy, nie miało to jednak wpływu na oceną końcową.
Książka, w której towarzystwie bardzo przyjemnie spędza się czas
OdpowiedzUsuńZarówno pierwszą jak i drugą część mam w planach. Z pewnością przeczytam, bo powieści przez dużą liczbę osób są mocno polecane, ale nie wszyscy podzielają taką opinię. Muszę się sama przekonać :)
OdpowiedzUsuńCzytadła Tetiisheri
Bardzo chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuń