Tytuł: "Miasto kości"
Seria: "Dary Anioła"
Wydawnictwo: MAG
Wielu ludzi zadaje sobie podstawowe pytanie, co najpierw- książka czy film? Osobiście postawiłam na książkę, gdyż zazwyczaj jest tak, że ekranizacje pomijają kilka ważnych szczegółów, a zawsze lepiej jest wiedzieć na początku więcej i sprawdzić swoją wyobraźnię, niż też iść na łatwiznę i przez całą serię korzystać z podsuniętych nam postaci. Jako wieloletnia fanka gatunku fantasy po wielkich wątpliwościach, wreszcie postanowiłam sięgnąć po tak zachwalanych "Darach Anioła" i bez bicia muszę przyznać się, że nie zawiodłam się, albo raczej zostałam mile zaskoczona!
„-Nie zakochałeś się jeszcze we właściwiej osobie? -Niestety, moją jedyną miłością pozostaję ja sam. ...”*
Zacznijmy od początku. O czym opowiada nam Pani Clare? Tworzy niewiarygodnie dopracowany w każdym calu świat Nocnych Łowców, którzy nie są przez nas zauważalni z jednego powodu- nie wystarczy patrzeć, trzeba zobaczyć. Z pozoru zrujnowane kościoły, czy też inne budynki są tak naprawdę wielkimi majestatycznymi świątyniami wykorzystywanymi przez Nephilim. Ich zadaniem jest chronienie świata i zwykłych przyziemnych przed złymi istotami zwanymi demonami. Podczas jednej z takich pojedynków pojawia się Clary, która wydaje się nie mieć z tym nic wspólnego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ludzie nie widzą Nocnych Łowców, ani demonów, ale Clary jest inna.. Tylko co z nią jest nie tak? Z chęcią bym Wam powiedziała, ale nie chcę psuć niespodzianki, dlatego też zostawię tę słodką tajemnicę dla siebie. Już nie możecie się doczekać, aż sięgniecie po książkę? Wcale Wam się nie dziwię, bo gdy skończyłam pierwszą część od razu pobiegłam do księgarni po drugą, aby potem zakupić trzecią, czwartą i piątą.. A teraz tupię niecierpliwie nogami w oczekiwaniu na ostatnią część tej wciągającej bez reszty serii.
„Sarkazm to ostatnia deska ratunku, dla osób o upośledzonej wyobraźni.” *
Oczywiście motyw poznawania nowego wbrew pozorom, nieistniejącego wcześniej paranormalnego świata jest nam wszystkim dobrze znamy, ale z ręką na sercu mogę powiedzieć, że ta historia odbiega od nich swoją wyjątkowością i przede wszystkim oryginalnością i mnogością wątków. No i co najważniejsze w tym wszystkim- cudowny Jace, który porwał serca wielu dziewczyn, a już z pewnością nastoletnich fanek serii. Wyobraźcie sobie- rozwichrzone włosy, ciało całe w runach (ach tak, zapomniałabym- runy to jedna z wielu "bajerandzkich" rzeczy w świecie Nocnych Łowców, chronią ich przed złymi mocami, leczą rany, etc. Z pozoru wyglądają jak zwykłe tatuaże na ciele zbuntowanego nastolatka), uzbrojony po zęby, umięśniony, odważny, no i ten jego szarmancki uśmiech.. Bożyszcze nastolatek jak się patrzy.
Wielkim plusem książki jest rozbudowanie wątków i nieskupianie się jedynie na głównych bohaterach, dzięki czemu potencjalny czytelnik poznaje wszystkiego po trochu i nie czuje przesytu.
"Miasto kości" ma w sobie wszystko to, czego wymagam od książki- miłość, przyjaźń, trudne wybory, zaskakujące wydarzenia, świat fantastyczny i przeróżne niespotykane postacie. Dziękuję Pani Clare za to, że wprowadziła do mojego życia Nocnych Łowców. Dzięki tej z pozoru niepozornej książce zdałam sobie sprawę, że to co widzimy na co dzień, wcale nie musi tak wyglądać. Przez nasze zabieganie nie zauważamy wielu rzeczy. Kto wie? Może właśnie dziś obok nas przebiegł jakiś Naphilim?
Ocena: 10/10
*cytaty pochodzą z książki pt."Miasto kości"
Kocham całą serię! Mogłabym o niej pisać poematy ! Uwielbiam Jace'a Magnusa i w ogóle wszystkich oprócz matki Clary nie cierpię tej kobiety ;o Ostatnia część mnie rozwaliła każda jest cudowna ale ostatnia najlepsza ze wszystkich (Jace jest tam wyśmienity i do tego Sebastian ^^)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w pełni, matka Clary jest okropna.. Strasznie melodramatyczna, nie cierpię takich osób. Ale dla kolejnych stron z Jace'm mogę sie tak poświęcić <3
UsuńNie bój się nie ma jej na szczęście za dużo ;)
UsuńUff.. ucieszyłaś mnie :)
UsuńMnie się niestety zupełnie ta książka nie podobała - dla mnie to przykład grafomanii :/
OdpowiedzUsuńIle osób, tyle opinii, ja osobiście dałam się ponieść temu światu i dla mnie była to miła odskocznia od szarej codzienności :)
UsuńKocham tą serię! Jedna z moich ulubionych :D Wolę to już np. Mechanicznego Anioła, a Clary jest jedną z moich ulubionych bohaterek. Szkoda tylko, że tak mocno schrzanili film.
OdpowiedzUsuń