Autor: Kerstin Gier
Tytuł: ,,Czerwień Rubinu''
Wydawnictwo: Egmont
,,Czerwień Rubinu'' to pierwsza część Trylogii Czasu. Całość opowiada o nastoletniej dziewczynie imieniem Gwendolyn, której pochodzenie jest dość nietypowe. W jej rodzinie z pokolenia na pokolenie przekazywany jest gen- podróży w czasie. Jednak mimo to, nie znajduje się ona w centrum uwagi- w przeciwieństwie do jej utalentowanej kuzynki Charlotty, która od dziecka jest szkolona na podróżnika w czasie.
Kerstin Gier- niemiecka autorka książek dla starszych czytelników. Podjęła się oryginalnego tematu, gdyż sama uważa, że wampirów na rynku jest ostatnio zbyt wiele. Wreszcie ktoś to zauważył! Jest to jeden z powodów dla jakich sięgnęłam po książkę.
,,Wiem, że istnieją rzeczy na niebie i ziemi, których nie potrafimy sobie wytłumaczyć.
Ale być może nadajemy tym rzeczom zbyt wielkie znacznie, zajmując się nimi tak mocno.''*
,,Czerwień Rubinu'' mogłabym spokojnie określić mianem jednego słowa- wsysacz. Choć wiem, że taki wyraz nie sytuuje się w słowniku języka polskiego, nie mogłabym określić go inaczej, gdyż to właśnie dzieje się z nami w momencie rozpoczęcia czytania- wsysa nas.
Życie Gwen polega na obliczeniach nieżyjącego naukowca- Izaaka Newtona, który połączył genetykę z datą urodzenia. Przy tak skomplikowanych obliczeniach nie ma mowy o pomyłce. Ale czy aby na pewno? Pewnego zwykłego dnia, wracając ze szkoły ,wszystko się zmienia. Świat staje na głowie, nigdy wcześniej coś takiego nie miało miejsca. Gdy nagle Gwendolyn mająca całe szesnaście lat ( odpowiedni wiek na pierwszą podróż w czasie) przenosi się w przeszłość. Chociaż przecież nie tak miało być. To Charlotta miała być posiadaczką cudownego genu, a nie Gwen. Przed dziewczyną stają ciężkie zmagania i próby- musi dopełnić krąg i spełnić misję do której jest zupełnie nieprzygotowana. Nikt nigdy nie zwracał na nią uwagi, a teraz miała być Rubinem?
,,Tajemnica ma wielką moc i daje wielką moc temu, kto potrafi ją wykorzystać, ale moc w rękach niewłaściwego człowieka jest bardzo niebezpieczna.''*
Okładka jest wykonana w sposób absolutnie fenomenalny. Kto patrząc na tę dziewczynę i jej rozwichrzone włosy powie inaczej? Genialnie dobrana kolorystyka do tytułu książki, powoduje trwałe zapadnięcie w pamięć. Narracja jest głównie w formie pierwszoosobowej- relacje samej Gwen, co pozwala czytelnikowi na wgłębienie się w otaczający świat. Zaskakująca jest zmiana narracji w prologu i epilogu, gdzie autorka zdecydowała się zastosować relacje z zewnątrz- narracja trzecioosobowa. Poprzez ten sprytny zabieg stylistyczny możemy baczniej przyjrzeć się sytuacji z boku, spoza pola widzenia bohaterki.
,,Rubin to początek, lecz i zakończenie.''*
Polecam gorąco szczególnie fanom fantastyki i paranormal romanse!
Ocena: 9,5/10
Recenzja bierze udział w wyzwaniach: Czytam fantastykę, Paranormal romanse
*wszystkie cytaty pochodzą z książki ,,Czerwień Rubinu''
Dziękuję za podesłanie linku do recenzji,
OdpowiedzUsuńzostała ona dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę".
Pozdrawiam serdecznie
Miłośniczka Książek :)
Uwielbiam całą tą serię jest niezwykła;)
OdpowiedzUsuń