czwartek, 6 lutego 2014

POMOCY! Czyli kac literacko-książkowy..

Już na wstępie pragnę Was kochani niezmiernie przeprosić, ale nie będę ukrywać, że powód mojej długiej nieobecności jest związany z czym okrutnym, brutalnym i spędzającym sny z powiek.. Otóż dopadł mnie..KAC LITERACKO-KSIĄŻKOWY. 

 Zjawisko te bezdusznie wyrywa każdą wolną chwilę, aby robić coś bezużytecznego, gdy tylko sięgam po jakąkolwiek książkę ciężko mi nawet przebrnąć przez pierwszy rozdział, w kółko oglądam te same seriale- ostatnio na pewnym blogu czytałam o tych samych objawach i dzięki temu wiem co mi jest, niestety nazwa tego bloga całkowicie wypadła mi z głowy. Mimo to niezmiernie Ci dziękuję Blogowiczu za trafną diagnozę, dzięki temu mojej duszy jest nieco lżej- wiem, że z tego można wyjść! Dlatego powiadam Wam- będę z tym walczyć i postaram się pozbyć tego cholerstwa, wyrzucić je ze swego życia. Tymczasem wracam pod kołdrę z kubkiem gorącej herbaty, aby ponownie kontemplować nad życiem i oglądać w kółko znane już mi na pamięć seriale.


Znacie jakieś sposoby zwalczania KACA LITERACKO-KSIĄŻKOWEGO? Zaręczam, że spróbuję wszystkiego!

Trzymajcie się ciepło i nie dajcie złapać się
temu bezdusznemu potworowi.

K

3 komentarze:

  1. Paskudne choróbsko, niestety dotyka każdego pisarza, trochę jak przeziębienie. Dobrze przerwać pracę nawet na dwa - trzy dni. Jak nie przechodzi trzeba poczekać na wenę, muzę, czy co tam nas nakręca, przy czym absolutnie nie siedzimy w domu zajadając się ciastkami i pijąc kakao pod cieplutkim kocykiem, wychodzimy na miasto, do znajomych, rodziny nawet na spacer. Natchnienie przyjdzie samo, nie piszemy na mus bo wychodzi z tego bazgranina.

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam się na przyszłość i mam nadzieję, że kac już minął.:) A jeśli nie, to może sięgnij po swoją ulubioną książkę albo coś lekkiego, nawet odmóżdżającego, co masz pod ręką.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Minął, minął :). Na szczęście, bo już powoli miałam dość tego bezdusznego potwora..

      Usuń

Zależy mi na Twojej opinii, ale proszę nie zostawiaj komentarzy typu ''Nie dla mnie'' lub ''Brzmi ciekawie''- wysil się trochę i doceń moją pracę. Zostaw adres swojego bloga, a na pewno zajrzę, jednak nie zostawiaj tu samych zaproszeń. Obraźliwe komentarze będą usuwane. Anonimie- podpisz się!