poniedziałek, 4 listopada 2013

Kevin Powers- "Żółte ptaki"


Autor: Kevin Powers
Tytuł: "Żółte ptaki"
Wydawnictwo: Insignis

Wojna to czas, który zmienia ludzi. Dramatyczne wybory, które należy podjąć natychmiastowo. Jedna sekunda ma wpływ na całe życie. Tam liczą się centymetry, jeden nie w tą stronę gdzie trzeba i nie żyjesz. Książka, która wywołała niebywałą euforię i zamęt w Ameryce. Czy słusznie? Z pewnością. "Żółte ptaki" to powieść o weteranie i jego wspomnieniach z bezdusznej wojny. Wrócił cały i zdrowy, ale czy aby na pewno taki sam? Ciągle przed oczami ma swego przyjaciela. Gdzie nie spojrzy, nieubłaganie wracają wspomnienia. Ameryka imponuje mi z pewnością swoim patriotyzmem oraz tym, że każdy żołnierz jest traktowany z chwałą i szacunkiem. Młodzi chłopcy marzą o tym, aby w przyszłości walczyć za swój naród. Zawód żołnierza jest czymś dumnym, a nie czymś czego należy się wstydzić. Chociaż nikt nie mówi, że jest to łatwa praca..
Wczytując się w książkę Powersa odkrywałam piękno tej lektury. Nie każdy ją zrozumie czy też choćby uszanuje. Mnie obezwładniła swoim pięknem i swoją duszą, która bezpodstawnie zmieniła mnie w pył. Ameryka-Irak-Ameryk-Irak- Ameryka. Tak wyglądała odwieczna podróż weterana, który wstając rano nie był pewien, czy aby zdoła położyć się w tym samym łóżku wieczorem. Nie wiedział czy dożyje powrotu do domu. Na dobrą sprawę sam już nie wie, gdzie jest jego dom. Może został stworzony, aby walczyć? A wojna to jego dom? Jedno jest pewne, obiecał matce swojego przyjaciela, że przywiezie go całego i zdrowego do kraju.

"Nic nie czyniło nas wyjątkowymi. Ani życie. Ani śmierci. Ani nawet przeciętność."*

Nie jest to zwykła opowiastka o wojnie. Kevin Powers zrobił ze swojego debiutu coś, co wydaje się być nieosiągalne- wstrzymał życie teraźniejsze życie czytelnika na rzecz swojej historii. Jest to coś niesamowitego i prawdziwego zarazem. Powieść zawiera dokładnie wszystko to, co powinna zawierać doskonała literatura faktu. Ba! Jest to coś więcej niż literatura faktu, jest to coś prawdziwszego.
Książka zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Nie jestem w stanie do tej pory ogarnąć tego, co dzieje się w mojej głowie. Sprawił, że przez pewien moment nie chciałam mieć nic wspólnego ze światem, który nas otacza. Powieść o lojalności, przyjaźni, odwadze i bycia człowiekiem- do końca, bez względu na okoliczności. Nie znać tej książki to jak nie znać samego siebie. Sądzę, że przeczytanie jej powinno być obowiązkiem każdego obywatela, choćby po to, aby docenić wartość życia. Po przeczytaniu "Żółtych ptaków", gdy zobaczę na ulicy żołnierza czy weterana, nisko schylę czoło w podzięce oraz podziwie za to, co robią, aby walczyć o nasz kraj. Nieważne czy jest to Ameryka, Polska czy Niemcy. W takich chwilach ważne jest jedno- duch walki i narodu. Nie jestem godna, aby ocenić tę książkę. Wydaje mi się, że nawet pełne 10 nie jest w stanie jej dorównać. Poza tym, czułabym się dziwnie oceniając prawdziwe wspomnienia weterana wojennego, a nie czystą fikcję literacką.

Ocena:-

*cytat pochodzi z książki pt."Żółte ptaki"

Za książkę dziękuję AIM Media oraz wydawcy.

17 komentarzy:

  1. Czasem lubię sięgać po taką tematykę książek, więc sobie zanotuję tytuł i jak będę miała możliwość to po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sięgnij, bo naprawdę warto i nie ma się co zastanawiać :)

      Usuń
  2. Świetna recenzja! Nakręciłaś mnie na tę książkę!!! Bezwzględnie muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Musisz, bo to świetna książka, zapierająca dech w piersiach :)

      Usuń
  3. Bardzo zachęcająca recenzja. Gdyby nie fakt, że już od jakiegoś czasu mam ochotę na tą powieść, to to, co napisałaś o "Żółtych ptakach" na pewno skłoniłoby mnie do lektury gdybym była nie zdecydowana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem więc ciekawa Twojej opinii, czekam z niecierpliwością :)

      Usuń
  4. Mnie również zaciekawiłaś:) Pod wpływem Twoich zachwytów chętnie po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiłaś mnie :) Przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuję się dumna, że jesteś kolejną osobą, która za moją sprawą sięgnie po tę książkę :). Nie ma się co dziwić, jest naprawdę świetna.

      Usuń
  6. Straszliwie mnie zaciekawiłaś! Koniecznie będę musiała się za nią rozejrzeć. "Żółte ptaki" wydają się być naprawdę wartościową książką, którą warto przeczytać.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz przeczytać, naprawdę godna polecenia i przeczytania :)

      Usuń
  7. Oj umiesz zaciekawić i narobić apetytu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że i Ty tak będziesz mogła opowiedzieć o tej książce!

      Usuń
  8. Witam serdecznie,
    Chciałabym przedstawić dwie facebookowe zabawy. Mam nadzieję, że nagrody przypadną komuś do gustu i zechce się przyłączyć :) Ponieważ już niedługo święta, w jednej z tych zabaw do wygrania są książeczki dla dzieci o tematyce świątecznej. Wygrywają aż trzy osoby! W drugiej rozdawajce również wygrywają trzy osoby, za to nagrodami będzie wspaniała pamiątka w formie zdjęć w krysztale! Z całą pewnością warto wziąć udział. Zasady są niezwykle proste i w bardzo łatwy sposób można zdobyć fajne nagrody :)
    Nie chce nadużywać gościnności i nie będę wklejała tutaj linków. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to serdecznie zapraszam na mój profil, tam znajdują się blogi "Książeczki synka i córeczki" oraz "Babylandia". Banerki znajdują się na paskach bocznych. Klikając w nie traficie na te rozdawajki :)
    Od razu chcialabym bardzo przeprosić za tą autopromocję. Wiem, że wiele osób ma czegoś takiego po dziurki w nosie, jeszcze więcej z pewnością uważa to za brak wychowania czy też szacunku. Ja z całą pewnością mam w zamierze jedynie poinformowanie choć grupki ludzi o tych zabawach. Wiele takich osób dziękuję mi za informacje, ponieważ inaczej nie mieliby o niej pojęcia. Mam nadzieję, że w tym przypadku będzie tak samo :)
    Pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  9. Twoja recenzja mnie zatrzymała na dłużej... Kiedyś zwiedzałam Biały Dom w Austin. Tłum turystów kłębił się na piętrach. Spojrzałam przez barierę schodów w dół na piękną posadzkę - a tam w dole kilku weteranów wojennych odbierało odznaki, jedna kobieta odbierała tylko flagę... To był dla mnie taki surrealistyczny kadr niepasujący do nastroju.. I to my turyści - byliśmy "nie na miejscu"...
    Nie słyszałam jeszcze o tej książce, chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

Zależy mi na Twojej opinii, ale proszę nie zostawiaj komentarzy typu ''Nie dla mnie'' lub ''Brzmi ciekawie''- wysil się trochę i doceń moją pracę. Zostaw adres swojego bloga, a na pewno zajrzę, jednak nie zostawiaj tu samych zaproszeń. Obraźliwe komentarze będą usuwane. Anonimie- podpisz się!